Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2011

Dystans całkowity:1440.51 km (w terenie 7.00 km; 0.49%)
Czas w ruchu:71:41
Średnia prędkość:20.10 km/h
Maksymalna prędkość:58.90 km/h
Suma podjazdów:6465 m
Suma kalorii:50169 kcal
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:84.74 km i 4h 13m
Więcej statystyk

Nowe Bagienice - Małkinia, Wawa Wileńska - Piaseczno

Sobota, 30 lipca 2011 · Komentarze(0)
Wyjazd o 6:00, cztery etapy
1 - ~ 50 km Bagienice - ROZOGI,
2 - ~ 50 km Rozogi - Ostrołęka
3 - Ostrołęka - Ostrów Maz - najcięższy - złapał mnie jakis dołek
4 - Ostrów - Małinia ( 20 km), szybko i bezproblemowo

z Małkini do Warszawy Wilenskiej KM, i ostatni etap po sciezce rowerowej w warszawie, az do Piaseczna

opis i podsumowanie calej 7mio dniowej wycieczki

.

Gdynia - Krynica Morska

Środa, 27 lipca 2011 · Komentarze(0)
Pogoda sie spsula na Mierzei, w Krynicy caly czas lao, az do dani nastepnego, Nastepnegp dnia rano wsiedlismy na Statek i polynelismy do Fromborka

Rowy-Gdynia

Wtorek, 26 lipca 2011 · Komentarze(0)
Dzisiaj zachowalem sie neteges, tzn.: o udzilem sie o 6:00 i po trzech probach wybudzenia kolegi Storma, ktore to proby zajely okolo godziny, odpuscilem i ruszylem w kierunku na Gdynie, ciezko opisac slowami podjazdy i zjazdy ktore pojawily sie na mojej drodze, ale mialem taki niedosyt jazdy ze po przejechaniu 100 km z bagazem 30kg, postanowilem jechac dluzsza trasa, do Gdyni, w sumie zrobilem ponad 150 km, z konkretnym obciazeniem. Jutro Krynica Morska.

Rowy

Poniedziałek, 25 lipca 2011 · Komentarze(0)
Dzisiejszy dzien nie nalezal do szczegolnie intensywnych. Wyjechalismy z Dąbek o 10:30, jednak po 6 km zatrzymalismy sie w Darłowie na sniadanie. Sniadanie wszamalismy na trawniku przed supermarketem. Po czym ruszylismy w kierunku Ustki. Do Ustki bylo ledwo 40 km, ale po przybyciu na miejsce kolega zazyczyl sobie dluzszego postoju. Szukajac miejsca dogodnego do spozycia posilku i przesiedzenia 2-3 godzin nasluchalismy sie mnostwo opinii na temat naszych rowerow, jednak jedna z nich przebila wszystkie dotychczasowe, otoz dowiedzielismy sie ze to rowery dla leniwych ;) Tak wiec znalawszy odpowiednie miejsce do leniuchowania uzupelnlismy zapas kalorii po czy ruszylismy do miejscowosci Rowy. W Rowach rowniez wytykano nas palcami ;) 
W czasie jazdy po drodze przeprowadzilismy ciekawe doswiadczenie, mianowicie : jadac 1 m od krawedzi jezdni co jakis czas slyszelismy trabienie nadjezdzajacych z tylu samochodow, natomiast jadac rownolegle i zajmujac rowerami caly pas ruchu NIKT nie trabil, najwidoczniej z tylu wygladalismy jak dziwny pojazd czterokolowy. 

Dziwnówek - Dąbki

Niedziela, 24 lipca 2011 · Komentarze(0)
z dziwnowka wystartowalismy p 11:21, plan minimum na dzisiaj to byl Darłowek, po cichu liczylem na Ustke. Nie wyszlo ani kedno ano drugie. Na skutek zbyt wielu postojow, silnego wiatru i innych czynnikow ludzkich wyladowalismy jakies 7 km przed planem minimum. Zimny prysznic, herbatka i wpis na BS, po czym dobranoc

Szczecin - Dziwnowek

Sobota, 23 lipca 2011 · Komentarze(0)
Plany pokrzyzowala nam nocna ekstremalna podroz przy pomocy TLK( zero snu) do Szczecina przybylismy okolo 6:00. Drzemka na lawce byla milsza od tej w TLK na rowerze. Ze wzgledu na zle warunki atmosferyczne postanowilismy aure przeczekac w barze. Przeczekiwalismy do 14:00. Zmeczeni drzemaniem przy stole w dworcowym bistro bylusmy w stanie przejechac nieco ponad 80 km.

Na centralny

Piątek, 22 lipca 2011 · Komentarze(0)
Przehad na dw. Wawa Centralna w celu przemieszczenia sie do Szczecina. Rower osakwowany. Jakies 20 kg bagazu.

armagedon

Środa, 20 lipca 2011 · Komentarze(0)
Wyjechalem w celu sprawdzenia nowego mocowania rolki ( okazala się chałowa), ale po 40 minutach zrobiło się ciemno jak w nocy i przyszla taka nawałnica, że mało mnie z drogi nie zdmuchnęło, zabunkrowałem się na jakis czas na przystanku i zaczekałem aż opady zmaleją, zmalały, pojechałem do domu. W Piasecznie masakra, korki, woda do kostek, po drodze jeden człowiek chciał mnie skasować drzwiami samochodu, a inny usiłował mnie zapakować na maskę swojego mercedesa. Przygody przeżyłem. Dobrze że było ciepło.

zmiany, zmiany, zmiany

Wtorek, 19 lipca 2011 · Komentarze(0)
Zmieniłem mocowanie fotela, fotel poszedł dwa cm w dół, jest fajnie, niestety muszę popracować nad prowadzeniem łańcucha, bo aktualnie trze o fotel i strasznie hałasuje